Holendrzy nie są już tak mili jak wcześniej. Nowa kampania społeczna ma to zmienić

W pierwszych dniach marca w holenderskich mediach, czyli w telewizji, radiu i internecie, ruszyła zupełnie nowa i dość nietypowa kampania, mająca na celu zmianę codziennego zachowania Holendrów (oraz innych mieszkańców kraju), by wszyscy stali się dla siebie choć odrobinę milsi. Nie trzeba wiele, jedynie refleksji nad swoim zachowaniem w pewnych sytuacjach, w czasie wchodzenia w interakcję z innymi ludźmi, oraz zastanowienia się nad tym, czy nie jesteśmy wobec innych opryskliwi, sarkastyczni czy po prostu nieuprzejmi. Nikt z nas nie chce przecież być przecież traktowany w taki sposób.

Akcja #DOESLIEF sama w sobie jest dowodem na to, że nie do końca. Oczywiście to generalizacja i każdy z nas może znać jakiegoś Holendra, który jest do rany przyłóż i nigdy nie widzieliśmy go w złym nastroju. Na stworzenie kampanii wpłynęły jednak wyniki ankiety przeprowadzonej wśród mieszkańców kraju wiatraków – jednoznacznie z niej wynika, że w Holandii nie jest tak kolorowo, jak mogłoby się to wydawać na pierwszy rzut oka.

Według badania społecznego aż 70 procent Holendrów uważa, że są oni wobec siebie mniej mili niż w przeszłości, a 60 procent wyznało, że boi się głośno skomentować czyjeś nieodpowiednie zachowanie z powodu możliwego agresywnego zachowania – zarówno werbalnego jak i fizycznego – upominanej osoby.

Innym problemem są coraz wyraźniej odznaczające się różnice w zamożności mieszkańców kraju. Mogą one wprowadzać nieprzyjemne napięcia. Ponadto należy też zwrócić uwagę na nietolerancję, brak szacunku do innych ludzi, zachowania antyspołeczne, samolubność, problemy z integracją oraz kwestię imigrantów.

Wszystkie te czynniki pośrednio wpływają na społeczeństwo, sprawiając, że na co dzień, w zwykłych międzyludzkich interakcjach, ludzie nie odnoszą się do siebie tak serdecznie jak kiedyś. Być może szybka reakcja zwolenników akcji sprawi, że Holendrzy faktycznie staną się milsi.