Święta już tuż tuż. Żeby wprowadzić wszystkich w odpowiedni nastrój, przedstawiamy kilka kluczowych rzeczy i faktów, które powinien znać każdy, kto spędza Boże Narodzenie w Niderlandach. Jak sami zobaczycie – Holenderskie tradycje nie tak bardzo różnią się od naszych Polskich. Niemniej zawsze może trafić się jakaś ciekawostka. Zapraszamy do lektury części pierwszej!
Kerstpakket – Jedną z radości, którą daje praca w niderlandzkiej firmie jest coroczny Kerstpakket, ofiarowywany pracownikom na kilka dni przed Świętami. W tym roku otrzyma go około 4 miliony pracowników. Zazwyczaj ma on wartość około 40 euro – firmy muszą uważać, żeby obdarowywani przypadkiem nie musieli jeszcze w bonusie płacić za to podatku. Na przestrzeni kilku ostatnich lat zauważa się drobne przemiany odnośnie zawartości ‘pakietu’ – od kurczaków i innych specjałów upakowanych w puszki po degustacje herbat czy bony upominkowe.
Choinki – zgodnie z niderlandzką tradycją choinki nie pojawiają się w holenderskich domach przed dniem Sinterklaasa. Kiedy tylko Święty Mikołaj wyrusza w drogę powrotną do Hiszpanii, sprzedawcy bożonarodzeniowych drzewek ruszają do boju. Co więcej – Holendrzy wręcz kochają choinki. Chcesz dogonić najnowsze trendy? Przejdź się do Bijenkorf i wybierz modne dekoracje wraz z odpowiednio dopasowanymi wstążeczkami, serwetkami, obrusami i świeczkami na świąteczny stół.
Świąteczne światełka – jeśli chodzi o ten temat, to trzeba przyznać, że Holendrzy mają gust i znają umiar. W okresie świątecznym brzegi kanałów, mosty, a nawet drzewa w ogrodach są pięknie ozdobione przeróżnymi lampkami. Nie oznacza to jednak, że nie znajdziemy nigdzie świątecznych koszmarków i tandetnych Mikołajów – trzeba tylko porządnie się rozejrzeć. Niewielka wioska Den IIp, leżąca na północ od Amsterdamu, znana jest w całym kraju dzięki świątecznym przydomowym, pięknie podświetlonym wystawom.