Plaga myszy we Fryzji, która miała miejsce ostatniej zimy i przyniosła ze sobą znaczne szkody na polach, spowodowana była w znaczącym stopniu przez działalność człowieka, podaje oficjalny raport opublikowany w poniedziałek przez lokalne fryzyjskie władze.
Rolnicy stworzyli „idealny ekosystem” dla myszy polnych kultywując suche pastwiska, jednak pozbawiając je naturalnych mysich wrogów, podaje raport. Suche i ciepłe zimy miały również odbicie w populacji zwierząt.
„Myszy naturalnie czuły się tam jak w domu. W takich warunkach mnożą się bardzo szybko” NOS zacytowało naukowca Klaasa Talmę.
Holenderska organizacja rolnicza LTO oszacowała szkody spowodowane przez myszy na 70 milionów euro i dodała, że zaatakowały one dziesiątki tysięcy hektarów. Szczególnie szkodę poniosły gospodarstwa mleczarskie, bo myszy zjadły korzenie roślin, obracając pola w jałowe pustynie, niszcząc rośliny przeznaczone na siano i paszę.
Myszy uszkodziły także ponad 130 kilometrów wałów, czyniąc je dużo bardziej podatnymi na erozję. Rolnicy najskuteczniej zwalczą szkodnika, kiedy się zjednoczą i np. podniosą poziom wody w najbardziej zasiedlonych przez gryzonie regionach, powiedzieli naukowcy.
z: dutchnews.nl