Według sondaży zwycięzcą jest D66, wielkim przegranym zaś jest Wilders. Ostateczne sondaże przeprowadzone przez Nos potwierdzają, że liberalno demokratyczna partia D66 i Chrześcijańscy Demokraci mają zostać największymi partiami w parlamencie europejskim.
Ankieta Ipsos dawała Chrześcijańskim Demokratom 15.2%, a D66 15.6%, znacznie przed Geertem Wildersem i jego anty-unijnym PVV, które spadło z 17% poparcia na 12.2%. Rządząca VVD skoczyła w ankiecie z 11.4% na 12.3%.
Lider D66, Alexander Pechtold, powiedział, że rezultaty wskazują na to, iż Holandia głosowała w znacznej większości na korzyść Europy. Geert Wilders w swojej kampanii mówił o „wyjściu z UE” i ma nadzieję na sojusz z innymi populistycznymi i skrajnie prawicowymi partiami europejskimi.
Wilders powiedział, że jego partia padła ofiarą niskiej frekwencji. „65% głosujących na PVV zostało w domu” – powiedział w przemowie do wspierających partię – „Więc nie możemy wyciągać wniosków, że Holandia stałą się bardziej proeuropejska.” Według wcześniejszych sondaży PVV miało wypaść na równi z D66.
Oficjalne wyniki głosowania nie zostaną podane do publicznej wiadomości do niedzieli wieczór, gdyż najpierw musi zakończyć się głosowanie w innych krajach (w tym w Polsce).
Komisja Europejska chce, aby Holandia trzymała swoje wyniki w sekrecie. Istnieje obawa, że inaczej mogło by to wpłynąć na głosy w innych państwach. W wielkiej Brytanii, gdzie prognozuje się wysoki wynik partii UKip, występującej przeciwko Unii Europejskiej, wybory odbyły się, tak jak w Holandii, w czwartek.
Holendrzy wybierali 26 członków parlamentu europejskiego. Bazując na ostatecznym sondażu, w którym ankietowani poproszone były o powtórne zagłosowanie w aż 44 reprezentatywnych miejscach wyborczych, Holandia otrzymała następujące wyniki:
źródło: dutchnews.nl