Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Aktualnosci

Agresywni rolnicy zaatakowali dom holenderskiej ministry. Policja wycofała się w trosce o własne bezpieczeństwo

Agnieszka Halman

29 czerwca 2022 09:44

Udostępnij
na Facebooku
Agresywni rolnicy zaatakowali dom holenderskiej ministry. Policja wycofała się w trosce o własne bezpieczeństwo

Demonstracja pod domem ministry wymknęła się spod kontroli [zdjęcie poglądowe]. Adobe Stock/licencja podstawowa

Od poniedziałku rolnicy w kraju tulipanów protestują pod domem Christianne van der Wal, ministry ds. przyrody i azotu. We wtorkowy wieczór demonstracje poszły jednak o krok za daleko i przybrały formę zamieszek. Zniszczono policyjny pojazd, a w budynek niderlandzkiej polityk rzucano petardami.
testek
Reklama

Atak na dom

28 czerwca sytuacja pod domem Christianne van der Wal była niezwykle niebezpieczna. Pod budynkiem zgromadziło się około 40-50 rolników, którzy postanowili protestować przeciwko planom azotowym rządu. Początkowo demonstracja przebiegała bez zarzutu: wejście do mieszkania było zablokowane przez policję, a rolnicy znajdowali się w bezpiecznej odległości. Dopiero po jakimś czasie wydarzenie przybrało formę zamieszek, które znalazły się poza kontrolą funkcjonariuszy.

Ponownie podjęto działania pod domem ministry przyrody i azotu w Hierden. Tym razem zostały jednak wyraźnie przekroczone granice. Samochód policyjny został zniszczony, a zbiornik na gnojowicę opróżniony. Sytuacja była groźna i nie do zaakceptowania, także wobec służb ratowniczych ~komunikat policji na Twitterze.

Zgromadzeni rolnicy zaczęli rzucać petardami w dom van der Wal. Próbowali przewracać radiowozy, a także podpalali siano i rzucali nim w stronę budynku. Służby nie były przygotowane na taką agresję ze strony protestujących, więc wycofały się w trosce o własne bezpieczeństwo.

Nieplanowane zamieszki

Po przełamaniu policyjnej blokady zebrani rolnicy znaleźli się bezpośrednio pod domem Christianne van der Wal. Choć ministra nie znajdowała się w tym czasie w mieszkaniu, to obecna była jej rodzina. Całe zamieszanie wywołało sporo paniki, jednak nie przyniosło żadnych poważniejszych szkód.
To, że funkcjonariusze tymczasowo wycofali się z ochrony mieszkania, zaczęło być szeroko komentowane w mediach. Przedstawiciele najwyższych stanowisk w policji uznali, że jest to onieśmielające, jednak świadczy przede wszystkim na niekorzyść protestujących. W wyniku ich agresywnego zachowania służby nie były w stanie interweniować. Nikt nie spodziewał się aż takiej agresji z ich strony i tego, że protest przerodził się w zamieszki.

Będziemy temu przeciwdziałać. Niedopuszczalne jest, aby protestujący stali przed domem ministry van der Wal. Możesz opowiedzieć swoją historię, ale to, co się tutaj wydarzyło, jest onieśmielające
~komendant policji Willem Woelders w talk show Op1.

Protesty rolników

Zachowanie farmerów pod domem ministry jest kontynuacją walki przeciwko zmianom azotowym, jakie planuje wprowadzić rząd. W niedalekiej przyszłości politycy zamierzają zamknąć gospodarstwa zlokalizowane w bliskim sąsiedztwie rezerwatów przyrody, a także ograniczyć liczbę hodowli zwierząt.

22 czerwca odbył się gigantyczny protest rolników w Geldrii. Na autostradach pojawiło się tysiące traktorów, co skutecznie zablokowało drogi dla wszystkich mieszkańców.

Gość
Wyślij


Bliżej nas