Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Aktualnosci

Masowy strajk w szpitalach w Holandii

Agnieszka Halman

21 listopada 2019 09:41

Udostępnij
na Facebooku
Masowy strajk w szpitalach w Holandii

Działania sprzeciwiające się aktualnej sytuacji szpitali trwają już od kilku miesięcy. AdobeStock/licencja podstawowa

20 listopada odbył się pierwszy narodowy strajk szpitalny z udziałem co najmniej 150 tys. osób. Część zaplanowanych operacji została odwołana.
testek
Reklama

Pracownicy walczą

Protest jest spowodowany konfliktem personelu szpitali z NVZ (Holenderskie Stowarzyszenie Szpitali). 

Ci pierwsi domagają się zwiększenia wynagrodzenia, ponieważ uważają, że ich aktualna płaca jest nieproporcjonalna do ilości obowiązków. Domagają się także lepszego porozumienia w kwestii czasu pracy i czasu odpoczynku.  

Strajk został zorganizowany przez związki zawodowe FNV, FBZ, CNV, NU’91.

Przebieg protestu

W każdym szpitalu biorącym udział w strajku (według związków jest to 119 placówek) protest przebiegał nieco inaczej.  

Wiele ośrodków pracowało tak, jakby był weekend. Przyjmowali pacjentów tylko na oddziały intensywnej terapii, położnicze, onkologiczne i monitorowania pracy serca.  

Szpital w Dijklander w Hoorn i Purmerend znając wcześniej datę strajku, nie planował operacji w ten dzień.  

Zgoła inaczej postąpili w szpitalu w Rijnstate w Arnhem, gdzie anulowanych zostało 70 operacji i zabiegów. 

Część placówek zdecydowało się także na tradycyjne formy buntu, tj. marsz wokół budynku z transparentami lub spotkanie strajkujących.

Protest odbija się na pacjentach?

Kiedy pielęgniarki i lekarze walczyli o lepsze warunki pracy, pacjenci stracili wizyty, na które często musieli czekać bardzo długo. 

RTL News opisało historię Marianne Haima, który już od prawie roku czeka na operacje brzucha. Niestety z powodu strajku ta musiała zostać przełożona na styczeń.  

– Czekałem na to od prawie roku i teraz powiedziano mi, że moja kolej przypada na 6 stycznia! – powiedział zdenerwowany Marianne dla RTL. 

Działania sprzeciwiające się aktualnej sytuacji szpitali trwają już od kilku miesięcy, jednak to pierwszy przypadek tak dużego strajku opieki zdrowotnej w Holandii. 

Źródło: RTL Nieuws, De Telegraaf
Gość
Wyślij


Bliżej nas