Nowe statystystki zachorowań na koronowirusa w Brabancji Północnej. Czy mieszkańcy mogą czuć się bezpieczniej?

Zdaniem ROAZ liczba nowych pacjentów w regionalnych szpitalach stopniowo maleje. W ciągu 24. godzin na oddziały przyjęto jedenaście nowych osób. W ubiegłym tygodniu było ich 280.

– Od kilku dni obserwujemy spadek. To pozytywne wiadomości, które dają nadzieję. To pokazuje, że środki podjęte w celu zapobiegania rozprzestrzenianiu się koronawirusa zaczynają działać – powiedział Bart Berden z ROAZ dla de Volkskrant.

Jednocześnie Berden apeluje, żeby nie cieszyć się przedwcześnie. Pomimo pozytywnych danych kryzys jeszcze się nie skończył. Pojawia się coraz mniej nowych diagnoz, jednak ci, u których wykryto chorobę wcześniej, coraz częściej trafiają na oddział intensywnej terapii. W ubiegły tygodniu na takich oddziałach we wszystkich szpitalach w Brabancji Północnej było 160 pacjentów. W ciągu jednego dnia liczba wzrosła do 175.

Pytanie, dlaczego właśnie w Brabancji Północnej rozwinął się problem koronawirusa w Niderlandach, długo pozostawało bez odpowiedzi.

Główną teorią była ta, która wiązała rozwój choroby z okresem, w którym mieszkańcy regionu mieli ferie zimowe. Ich czas przypadał tam bowiem nieco później niż w innych częściach kraju.

Teraz jednak powód takiego rozwoju sytuacji w Brabancji Północnej jest już prawie pewny. Za rozwój koronawirusa odpowiedzialny jest karnawał, który odbył się w Tilburgu. Jeżeli brała w nim udział nawet jedna zarażona osoba, to mogła ona przekazać wirusa wielu innym uczestnikom imprezy. Zabawa odbyła się pod koniec lutego, a już w pierwszym tygodniu marca podjęto środki w walce z wirusem w regionie. Tydzień później zainfekowany był już cały kraj tulipanów.