Pierwszy tydzień częściowego lockdownu w Niderlandach. Tak radzą sobie mieszkańcy

Policja w Niderlandach poinformowała, że tylko w jeden weekend po ustanowieniu nowych obostrzeń, wypisała 435 mandatów. Obecnie kara za złamanie restrykcji, w zależności od jej charakteru, waha się w okolicach 95 euro.

Według informacji zdobytych przez niderlandzką telewizję ,,EenVandaag” po ustanowieniu nowych obostrzeń policja zaczęła bardziej kontrolować ich respektowanie. To oraz frustracja społeczeństwa jest skutkiem wysokiej ilości przepisanych kar pieniężnych.

Według opublikowanych danych szczególnie dużą ilość mandatów otrzymali ludzie młodzi. To właśnie oni najczęściej decydowali się na organizowanie nielegalnych imprez, czyli niedozwolonych zgromadzeń.

Niderlandzka młodzież z powodu szybszego zamknięcia lokali zaczęła coraz częściej szukać zabawy w zakazanych miejscach. Policja otrzymuje coraz więcej doniesień o głośnych nastolatkach m.in. w hotelach. 

Sprawa nie jest komentowana przez władze, jednak psychologowie z całego świata podkreślają, że pandemia i związane z nią ograniczenia odbiją się przede wszystkim na psychice młodych ludzi. To właśnie oni mają najbardziej ograniczony kontakt z rówieśnikami poprzez zdalne nauczanie.

Od 14 października w kraju tulipanów obowiązują nowe obostrzenia. Władze zalecają noszenie masek we wszelkich przestrzeniach publicznych. Zamknięto zakłady gastronomiczne i wprowadzono zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 20. Wszelkie wydarzenia sportowe mogą odbywać się jedynie bez udziału publiczności. Nakazano także bezwzględnie egzekwować obowiązek pracy zdalnej.

Niderlandzka służba zdrowia zapowiada, że to częściowy lockdown stanowi jedynie preludium do wprowadzenia poważnych ograniczeń. Już teraz w placówkach brakuje miejsc dla chorych, a sytuacja ma się stale pogarszać.