Tragiczny bilans weekendu: dwóch Polaków i Niemiec utonęli w Morzu Północnym

21 lipca br., około 18:30, służby ratunkowe zostały poinformowane o osobie tonącej w Zuiderstrand. W tym samym czasie dwóch innych mężczyzn nie wróciło na ląd niedaleko Wassenaarse Slag w Wassenaar. Miejsca te dzieli mniej niż 20 km.

Jak poinformowała holenderska policja za pośrednictwem swojej strony internetowej, niepokojące zawiadomienia uruchomiły dużą akcję ratunkową z udziałem kilku łodzi ratowniczych z Królewskiego Holenderskiego Towarzystwa Ratowniczego (KNRM), straży przybrzeżnej i brygady ratowniczej. U ofiar podjęto próbę resuscytacji, niestety trzy osoby zmarły. Poszkodowani to 40-letni mężczyzna z Niemiec i dwóch Polaków (31 i 23 lata). Policja poinformowała ich krewnych o śmierci.

Jak podał portal Hart van Nederland, wydarzenia na plaży w Wassenaar przebiegały następująco: jeden z Polaków został szybko wyjęty z wody i poddany RKO, niestety bezskutecznie. Drugiego rodaka odnaleziono dopiero 15 minut później.

KNRM podejrzewa, że wszystkie incydenty związane były z brakiem wystarczającego doświadczenia w pływaniu. Według rzecznika prasowego organizacji, tego dnia nie wystąpiły żadne trudne warunki na morzu, nie zanotowano także przypadków silnego prądu. Wciąż brakuje jednak pewności i nie wiadomo, dlaczego trzy osoby poniosły śmierć. Prowadzący dochodzenie Veiligheidsregio Haaglanden (Region Bezpieczeństwa Haaglanden), jak dotychczas, nie poinformował o szczegółowych okolicznościach sprawy.

Po incydencie Centralne Biuro Statystyczne opublikowało najnowsze dane dotyczące utonięć w Holandii. W zeszłym roku w ten sposób życie straciło 112 Holendrów i 26 obcokrajowców. W latach 2014-2018 utonęło 120 osób niepochodzących z Holandii: 32,5 procent stanowili Niemcy, a 17,5 procent – Polacy.