Zwiększone wydobycie gazu w Groningen zagraża mieszkańcom? Rada Stanu oceniła sytuację

24 sierpnia Rada Stanu w Niderlandach oceniła, że aktualna ilość wydobywanego gazu w Groningen jest odpowiednia i nie zagraża mieszkańcom. Sekretarz Stanu ds. Gospodarki i Polityki Klimatycznej zgodził się na wydobycie 4,5 mld metrów sześciennych gazu w latach 2021-2022 i według organu jest to bezpieczne natężenie.

Pomimo dużej aktywności kopalni, złoże w regionie ma zostać wygaszone w 2023 lub 2024 roku. Jest to jeden z elementów planu ekologicznego rządu, który zakłada przejście na zielone opcje energetyczne.

Początkowo wydobycie w 2021-2022 roku miało ograniczyć się do 3,9 mld metrów sześciennych gazu. Zmiana limitu zaniepokoiła mieszkańców Groningen, ale władze wyjaśniły, że zwiększenie natężenia jest nieuniknione. Jest to bezpośredni wynik zerwania umowy z rosyjskim koncernem Gazprom. W tej sytuacja Holandia musi znaleźć nowe złoża, by uzupełnić rezerwy energetyczne.

Aby zapobiec skutkom kryzysu energetycznego, rząd przyspiesza także budowę dwóch elektrowni atomowych w kraju. Już jesienią ma zostać wyznaczona ich dokładna lokalizacja. Zdaniem Jettena elektrownie mają zapewnić formę regulowanej energii „na czas, gdy słońce nie świeci i nie wieje wiatr”. Pozwoli to także na całkowite wygaszenie kopalni w Groningen.

Mieszkańcy północnego regionu kraju zmagają się z trzęsieniami ziemi już od wielu lat. Złoża gazu stanowią ⅓ ziem Groningen i od kiedy odkryto je w latach 50. XX wieku, były stale eksploatowane. Zdaniem specjalistów struktura terytorium została na tyle osłabiona, że nie da się już całkowicie pozbyć fal sejsmicznych.

Ostatnie wstrząsy, które wystąpiły w regionie, nie były szczególnie niebezpieczne. Ich siła była określana od 2 do 2,5 pkt w skali Richtera. W 2019 roku fale były jednak mocniejsze i wówczas uszkodziły one drogi, gazociągi i sieci kanalizacyjne.