Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Czytelnia

Czas wyczyścić buty. Pakjesavond, czyli świętowanie Mikołajek w holenderskim stylu

Anna Soroko

04 grudnia 2018 09:47

Udostępnij
na Facebooku
Czas wyczyścić buty. Pakjesavond, czyli świętowanie Mikołajek w holenderskim stylu

Holendrzy obchodzą Mikołajki w szczególny sposób. fotolia.com/ fot. elapolak70/ royalty free

Już w najbliższą środę Mikołajki, ukochane święto wszystkich dzieci i dorosłych, którzy wciąż czują w sobie młodzieńczego ducha. Tradycja Sinterklaasa jest szczególnie kultywowana w Holandii. Od wieków ten kraj darzy postać Mikołaja wyjątkowym uczuciem. Najważniejszym momentem święta jest tak naprawdę wieczór przed (5 grudnia), zwany pakjesavond, kiedy to wszyscy przygotowują się do tego, aby odpowiednio powitać i ugościć Sinta – jak pieszczotliwie zwany jest Sinterklaas – w swoim domu. Jeśli chcemy obchodzić tegoroczne Mikołajki w holenderskim stylu, oto rzeczy, o których nie możemy zapomnieć.

Sinterklaas w Holandii

Święty spędza w Holandii trochę więcej czasu niż w Polsce, gdzie wpada tylko na chwilę, żeby zostawić prezenty. Co roku przypływa on parostatkiem ze słonecznej Hiszpanii do innego niderlandzkiego miasteczka, gdzie witany jest przez tłumy ludzi. Następnie konno udaje się w dalszą podróż przez kraj. Postać wiernego rumaka Mikołaja, Amerigo, jest równie ważna, co pomocnicy Sinterklaasa, weseli Zwarte Pieten, o wysmarowanych czarną sadzą twarzyczkach i jaskrawo czerwonych ustach.

6 grudnia to czas, kiedy Mikołaj po cichu (chociaż od niedawna niektóre miejscowości organizują huczniejsze pożegnania Sinta) wraca na resztę roku do Hiszpanii. Wieczór przed jego odjazdem nazywany jest pakjesavond i jest to moment, kiedy na pożegnanie grzeczne dzieci otrzymują od Sinterklaasa piękne podarki.
fotolia.com/BartPhoto/royalty free

Pakjesavond, czyli wieczór paczek

W Polsce, w zależności od regionu, Mikołaj zostawia prezenty w kozakach, skarpetach, pod łóżkiem lub pod poduszką. W Holandii brak miejsca na dowolność – w pakjesavond wyczyszczone buty należy ustawić przy kominku (jeżeli ktoś posiada) lub przy drzwiach wejściowych. Co więcej, najgrzeczniejsze dzieci mogą tak ustawiać buciki co wieczór od listopadowego przybycia Sinterklaasa do Holandii, z rana znajdują w nich wtedy drobne słodycze, orzechy lub owoce.

Buty pełne podarków… lub rózg

Jeśli ktoś przez cały rok był bardzo grzeczny, może w poranek 6 grudnia liczyć na piękny prezent. Jeżeli zaś ktoś zachowywał się źle i trafił na czarną listę Świętego, czeka na niego jedynie rózga lub woreczek z solą. Małych recydywistów, którzy w ciągu roku bardzo Mikołajowi podpadli, Zwarte Piet pakuje do wielkiego wora po kawie i zabiera w drogę powrotną do Hiszpanii – co dalej dzieje się z takimi dziećmi? To tajemnica Sinta…
fotolia.com/scerpica/royalty free

Prezent dla Sinterklaasa

Niestety w wielu krajach zapomina się o tym, kto jest największą gwiazdą wieczoru i nocy z 5 na 6 grudnia – Mikołaj, który obchodzi właśnie swoje święto, także powinien przecież dostać jakiś prezent! Dlatego też wystawiane buciki nie powinny być puste. Zgodnie z tradycją Sinterklaas otrzymuje własnoręcznie wykonany rysunek. Nie można także zapomnieć o wiernym rumaku Mikołaja, Amerigo – za te wszystkie kilometry, które musi przegalopować jednej nocy, aby Święty i Zwarte Pieten zdążyli rozdać prezenty wszystkim dzieciom, stanowczo należy mu się smakowita, soczysta marchewka.

Wierszyki i czekoladowe litery

Ważną i typową dla holenderskich obchodów Mikołajek tradycją, kultywowaną zarówno przez dzieci, jak i przez dorosłych, jest pisanie rymowanych wierszyków (mogą być miłe, zabawne, żartobliwe lub nawet nieco uszczypliwe, wszystko zależy od autora), które wręcza się wraz z sinterklaasowym prezentem. Każdy taki poemacik powinien być oryginalny i napisany z myślą o konkretnej osobie.
fotolia.com/Raymond/royalty free
Dorośli, którzy rzadko dostają podarki od Mikołaja w pakjesavond, muszą radzić sobie sami, więc rodziny, znajomi, czy koledzy w pracy ciągną losy z imionami, komu anonimowo przygotowywać będą prezent. Do takiego podarku koniecznie należy dołączyć mikołajkowy wiersz!

Inną charakterystyczną dla Holandii rzeczą jest mikołajkowe obdarowywanie się wielkimi czekoladowymi literami. Pyszne chocoladeletters występują w każdej odmianie czekolady i zazwyczaj w prezencie otrzymuje się swój inicjał.
testek
Reklama
Gość
Wyślij


Bliżej nas