Przerażające co tu czytam...
„Mówimy STOP temu, co się dzieje w Holandii. Nie pozwolimy na łamanie naszych praw pracowniczych, nie pozwolimy na oczernianie naszego wizerunku w mediach NL, żądajmy szacunku dla nas jako pracowników”.
„Mówimy stop temu co się dzieje(...)” - tak wspaniale określa to coś czego się szybciutko oduczyłam przeprowadzając się tutaj- poleganie na innych i oczekiwania na to, tamto. Jak ma być a jak nie ma być. Bla bla bla. To takie post-komunistyczne nasze urojenia, które zamieniają się w żart dla mieszkańców zachodniej Europy. Nie działa tutaj buntownictwo i podjudzanie. Nikt na to serio nie patrzy.
O szacunek się raczej nie żąda, szczególnie w kraju, w którym praca nie jest wszystkim w życiu człowieka tak jak dla wielu Polaków, którzy przyjeżdzają do Holandii bez języka i ambicji żeby normalnie żyć. Nie jak „powinno” się albo jak „trzeba” tylko tak jak się CHCE tak tutaj działa szacunek.