NOWY TEMAT.... - Holandia - s2

Oj, kurna, a ja zawsze o Islandii marzylam ... Naprawde!
Ale gdybym miala wybierac pomiedzy Kanarami a Mazurami - wybieram Bieszczady!

Ja pochodze z Mazur wiec moze Kanary w tym roku....Pozdrowionka wszystkim

Adamm napisał:
...o pogodzie tez moze byc, ale gdzies przewinal sie chyba temat wakacji......to gdzie w tym roku sie wybieracie..Kanary czy Mazury? a moze jedno i drugie?

za tydzien jade na wakacje. pierwszy raz w zyciu wcale nie mam na nie ochoty. w przyplywie entuzjazmu zabukowalam sobie wyjazd na NARTY.
ale po takiej srogiej zimie nie mam wcale ochoty na snieg

co do kolejnych planow wakacyjnych to jeszcze mysle

a ty?

Ja tam mam wakacje caly czas

Blondyn napisał:
Ja tam mam wakacje caly czas

i jakie to uczucie?

BLONDYNKA napisał:
Adamm napisał:
...o pogodzie tez moze byc, ale gdzies przewinal sie chyba temat wakacji......to gdzie w tym roku sie wybieracie..Kanary czy Mazury? a moze jedno i drugie?

za tydzien jade na wakacje. pierwszy raz w zyciu wcale nie mam na nie ochoty. w przyplywie entuzjazmu zabukowalam sobie wyjazd na NARTY.
ale po takiej srogiej zimie nie mam wcale ochoty na snieg

co do kolejnych planow wakacyjnych to jeszcze mysle

a ty?

Nic sie nie martw , niechciane wakacje zazwyczaj pozytywnie zaskakuja, niedawno wybralem sie z dwoma kumplami na narty do Wloch, niestety podrodze mielismy wpadek , skasowalsmy auto i narty, troche odrapani i z poobijanymi gebami dotarlismy wypozyczonym autem na miejsce , bylo zajebiscie, nie trzezwielismy przez tydzien , jakos odrzucilo nas od nart i rzadko opuszczalismy hotel, a wieczorami testowalismy efety przygotowania kondycjnego austriackich pilkarek recznych, ktore to tez goscily w naszym hotelu....czaaaad.
Ja nie mam jeszcze planow, najczesciej dokonuje je na kilka dni przed wyjazdem.

Adamm napisał:


Nic sie nie martw , niechciane wakacje zazwyczaj pozytywnie zaskakuja, niedawno wybralem sie z dwoma kumplami na narty do Wloch, niestety podrodze mielismy wpadek , skasowalsmy auto i narty, troche odrapani i z poobijanymi gebami dotarlismy wypozyczonym autem na miejsce , bylo zajebiscie, nie trzezwielismy przez tydzien , jakos odrzucilo nas od nart i rzadko opuszczalismy hotel, a wieczorami testowalismy efety przygotowania kondycjnego austriackich pilkarek recznych, ktore to tez goscily w naszym hotelu....czaaaad.
Ja nie mam jeszcze planow, najczesciej dokonuje je na kilka dni przed wyjazdem.[/quote]

Hahaha, tos se chlopie poszusowal

Viooltje napisał:

Hahaha, tos se chlopie poszusowal[/quote]

Oj tak , to byl prawdziwy slalom gigant