Holendrzy wykupują ziemię w Polsce?
Ziemia na Mazowszu i Dolnym Śląsku, ale także na Mazurach i w innych częściach naszego kraju staje się coraz częstszym obiektem zainteresowania cudzoziemców. Z ujawnionego przez prasę raportu MSW wynika, że największą grupę potencjalnych kupców stanowią obywatele Niemiec. Zaraz po nich są Holendrzy oraz - co dość zaskakujące - Ukraińcy W ubiegłym roku obywatele Ukrainy otrzymali 50 zezwoleń (o 7 więcej niż w 2011 r.) na zakup ziemi, co stanowi 15 procent wszystkich wydanych cudzoziemcom pozytywnych decyzji.

W raporcie podsumowano realizację w 2012 r. ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. Wynika z niego czarno na białym, że kryzys nie zahamował zakupów ziemi. Nadal kupują ją głównie nasi sąsiedzi z krajów UE i Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Obywatele krajów UE kupują zwykle nieruchomości na cele rekreacyjne lub mieszkaniowe.

MSW twierdzi, że obawy "wykupywania ziemi rolnej przez cudzoziemców" są nieuzasadnione. Od 1999 r. do 2012 r. obcokrajowcy kupili u nas łącznie ok. 46 tys. hektarów, czyli 0,15 proc. powierzchni kraju

Od 1990 r. resort spraw wewnętrznych wydał ponad 3,6 tys. decyzji odmownych, przy liczbie ponad 27,5 tys. zezwoleń. Decyzje negatywne stanowiły zatem około 13 proc. wszystkich decyzji w zakresie nabywania nieruchomości, akcji i udziałów przez cudzoziemców. We wtorek sejmowa komisja spraw wewnętrznych jednomyślnie opowiedziała się za przyjęciem sprawozdania MSW z realizacji ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców w 2012 r.