Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Polacy w Holandii

Policja odwołała poszukiwania Polki. „Może była zagrożona lub bardzo się bała”

Judyta Szynkarczyn

27 grudnia 2018 12:04

Udostępnij
na Facebooku
Policja odwołała poszukiwania Polki. „Może była zagrożona lub bardzo się bała”

Marlena Frank została odnaleziona w Belgii. Według policji „jest cała i zdrowa”. Wikimedia/Creative Commons Attribution-ShareAlike 4.0 International (CC BY-SA 4.0)

Według najnowszych informacji, poszukiwana od 19 grudnia 2018 roku Marlena Frank została namierzona przez belgijską policję w Ypres. Córka kobiety uważa, że jej matka wciąż może znajdować się w niebezpieczeństwie.

Odnaleziona w Belgii

W Wigilię Bożego Narodzenia, 24 grudnia 2018 roku, Komenda Powiatowa Policji w Chełmnie otrzymała informację z Biura Międzynarodowej Współpracy Policji o odnalezieniu Polki w Belgii:

Marlena Frank była kontrolowana w Belgii. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami kobieta podróżowała pojazdem marki Audi A6. Podczas kontaktu z funkcjonariuszami nie wyraziła zgody na podanie swojego miejsca pobytu, jest cała i zdrowa. ~asp. Dorota Lewków, cyt. z: http://www.chelmno.kujawsko-pomorska.policja.gov.pl/kb7/informacje/wiadomosci/93286,ODWOLANIE-POSZUKIWAN.html

Rzeczniczka poinformowała również o zakończeniu akcji poszukiwawczej.
testek
Reklama

Niepokojące zaginięcie

15 grudnia 2018 roku Marlena Frank, wraz z Dave’em H., opuściła dom rodzinny, by prawdopodobnie udać się w drogę powrotną do Veldhoven w Holandii, gdzie mieszka. W Polsce odwiedziła swojego ojca. Tego dnia skontaktowała się również z trojgiem znajomych, by poprosić o pożyczenie pieniędzy.
Rodzina, zaniepokojona brakiem wiadomości od 45-latki, zgłosiła jej zaginięcie 19 grudnia, 4 dni po wizycie. Kuzynka opublikowała post na Facebooku, w którym zawarła najważniejsze dane konieczne do ustalenia obecnego miejsca pobytu pary.
Córka Marleny, Victoria Pekelder, krótko przed zaginięciem matki zaalarmowała ją, kim naprawdę jest jej partner. W rozmowie z portalem „Algemeen Dagblad”, kobieta wyraziła swoje obawy o bezpieczeństwo rodzicielki:

Moja matka wskazała, że nie chce współpracować z policją. Więc musieli ją puścić. Ale może była zagrożona lub bardzo się bała. ~Victoria Pekelder, cyt z: „Algemeen Dagblad”

Córka podejrzewa, że Polka i Holender byli w drodze do Hiszpanii.

Na profilu Victorii, pod udostępnionym artykułem z polskiej prasy o zaginięciu, krewna Marleny poinformowała, że wciąż nie mają kontaktu z odnalezioną: „[...] policja w Belgii z nią rozmawiała, ale ani do taty, ani do Viktorii, ani do nas się nie odezwala... to do niej nie podobne...czekamy na jakikolwiek znak z jej strony...”; „Boje się , że jest przez niego zastraszona . ..” (pisownia oryginalna).

Oszust matrymonialny

Pochodzący z Groningen partner 45-latki, Dave H., w ocenie krewnych może stanowić niebezpieczeństwo. W Holandii jest znany policji, ponieważ wielokrotnie przetrzymywał, maltretował i gwałcił swoje poprzednie partnerki. W swoim życiu został jednak skazany tylko za oszustwa.

Dave H. posługiwał się kilkoma fałszywymi nazwiskami i szukał kobiet za pośrednictwem internetowych portali randkowych, m.in. Badoo. Mężczyzna oszukał co najmniej 18 kobiet.
Gość
Wyślij


Bliżej nas