Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Życie w Holandii

Fala mrozów dotarła do Holandii. Czy to oznacza wyścigi łyżwiarskie na lodzie, czyli Elfstedentocht?

MN/Anna Soroko

25 lutego 2018 12:53

Udostępnij
na Facebooku
Fala mrozów dotarła do Holandii. Czy to oznacza wyścigi łyżwiarskie na lodzie, czyli Elfstedentocht?

Holendrzy kochają jeździć na łyżwach fotolia.com/ fot. iPics/ royalty free

W Holandii zapanują mrozy. Temperatura spadnie i osiągnie wartości minusowe. Warunki pogodowe mogą być jednak dla Holendrów dobrym pretekstem, aby zorganizować kultowe wyścigi na lodzie... przez zamarznięte kanały! Czy mieszkańcy kraju tulipanów podejmą wyzwanie i zmierzą się ze słynnym Elfstedentocht?

Ma być zimno, ale słonecznie

Już od środy można było poczuć nadchodzący mróz na własnej skórze. Temperatury spadały zwłaszcza w nocy, za dnia utrzymując się w okolicach zera. Jednak fala chłodu dopiero teraz osiągnęła pełnię sił. Obecnie mróz utrzymuje się również za dnia, a w przyszłym tygodniu może nawet sięgnąć -10 stopni na wschodzie kraju. 

Prognozy Królewskiego Instytutu Meteorologicznego (KNMI) przepowiadają, że takie warunki pogodowe utrzymają się prawdopodobnie do początku marca. Co ciekawe, meteorolodzy nie zapowiadają ani opadów deszczu, ani śniegu, a słońce będzie towarzyszyć nam za dnia niemal cały czas.

Czas na zawody?

Powrót zimy i trwające przymrozki w Holandii zawsze rozbudzają nadzieję i a przede wszystkim rodzą pytanie… Czy w tym roku uda się zorganizować Elfstedentocht?

Bieg Jedenastu Miast to prawdziwy holenderski „wyścig wyścigów”. Trasa tradycyjnego wyścigu łyżwiarskiego odbywającego się we Fryzji biegnie przez 11 miast, a trasę wyznaczają... zamarznięte kanały. Aby zorganizować legendarne zawody mrozy muszą być nie tylko siarczyste, ale przede wszystkim długotrwałe. Z tego względu w ponad stuletniej historii udało się zorganizować zaledwie 15 edycji. Skala i wyjątkowość wydarzenia są na tyle duże, że w 1986 roku udział w nim wziął sam Willem Alexander, obecny król Holandii. Uczestniczył w wyścigu pod pseudonimem i rozpoznany został dopiero na mecie.

Niestety, Elfstedentocht po raz ostatni miał miejsce w 1997 roku i w ostatnich latach wzmianki o wyścigu pojawiają się częściej jako spekulacja lub dość odległe wspomnienie.Nie będzie zbyt dużym wyolbrzymieniem nazwanie Elfstedentocht, a zasadzie samą kwestię jego organizacji, jednym z najważniejszych tematów zimowego sezonu w Holandii.

Opinie mediów

Raymond Klaasen, reprezentujący stronę Weerplaza, powiedział w radiu NOS, że dzięki trwającym mrozom zagorzali łyżwiarze będą mogli wyruszyć na otwarte zbiorniki wraz z początkiem przyszłego tygodnia. Minimalna warstwa lodu, wymagana do bezpiecznego jeżdżenia po kanałach i płytkich zbiornikach, wynosi  5 centymetrów, a według Klaasen, przy utrzymaniu obecnych warunków w najbliższą środę, wyniesie ona już 6 centymetrów.
W gazecie „AD” już we wrześniu pojawiła się relacja Pieta Paulusma, prezentera pogodowego kanału telewizyjnego SBS6, który przewiduje, że w najbliższych 8 latach, wyścig może odbyć się aż 2 razy. Pozostaje nam tylko czekać...
testek
Reklama
Gość
Wyślij


Bliżej nas