Amsterdam: próba podpalenia muzułmańskiej szkoły

Incydent miał miejsce w nocy z niedzieli na poniedziałek (5 na 6 stycznia).

W poniedziałek rano w jednej z sal odnaleziono cegłę, która prawdopodobnie została wrzucona przez okno. Dodatkowo na fotelu nauczyciela wylano łatwopalny płyn.

Do podpalenia nie doszło, ale wszystkie ślady świadczą o tym, że właśnie to było zamiarem włamywaczy.

Na miejscu pojawiła się amsterdamska policja, która zapewniła, że śledztwo w tej sprawie będzie traktowane priorytetowo. Eksperci z wydziału kryminalnego zajmą się zebraniem dowodów.

Dyrektor placówki, Soner Atasoy nie był zaskoczony wydarzeniem z ostatnich dni.

– Rada miasta w Amsterdamie i ministerstwo edukacji ciągle ukazywały nas w złym świetle. Doszliśmy do sytuacji, gdzie pytaniem nie było, czy coś się stanie, ale kiedy to się stanie – powiedział Atasoy dla NRC.nl

Liceum zaczęło wchodzić w konflikt z władzami, gdy w marcu 2019 roku okazało się, że zarząd szkoły może być powiązany z czeczeńskim ruchem terrorystycznym.

Pojawiła się także informacja o nauczaniu uczniów przez ,,niedemokratyczne grupy”. Na żadne z zarzutów nie znaleziono dowodów, ale fundusze szkoły zostały zamrożone.

Placówki edukacyjne przeznaczone tylko dla muzułmanów dzielą społeczeństwo w Niderlandach.

Część mieszkańców kraju uważa, że dobrze dać przestrzeń wyznawcom islamu, których kultura jest skrajnie różna od niderlandzkiej.

Z drugiej strony mamy tych, którzy uważają, że dzieci powinny uczyć się w tych samych szkołach.

Ich zdaniem grozi to jeszcze większymi konfliktami (np. izolacją muzułmanów) między środowiskiem islamu a chrześcijaństwa.

Źródło: nrc.nl