W poszukiwaniu granicy... (nieodnalezionej) * - Holandia - s4

Blondyn napisał:
Ojj ta milość Hmmm...Czarny85 a w ogole milosc istnieje hm??Moze przyzwyczajamy sie do drugiej osoby a myslimy tylko ze to jest jakas wielka milosc hm??co Ty na to???


Istnieje, ale mozna ja odnalezs tylko nieszukajac..... a wtedy jak juz sie wie ze sie znalazlo bywa jeszcze ciezej.... niewazne zreszta, to taka moja mala depresja .

Mylisz sie Blondyn

Blondyn troche w tym racji jest, ale nie zgodze sie z Toba do konca stary... bo jesli bym jej nie kochal to taksowkarz nie jezdzilby o drugiej w nocy w grudniu i by nie szukal truskawek mojej lady;] i nie byla rozpieszczona, jesli chcecie wiedziec... ja poprostu lubilem spelniac jej grymasy ( oczywiscie z rozsadkiem) bez milosci ... bez milosci to bym nawet nie zadzwonil do korporacji w takiej sprawie

Czarny ! ja niewiedzialem ze chlopcy z klamka tacy romantyczni sa!
szacun Stary!!!!!

no i co z tego powiedz mi szanowny kolego... i co z tego....
niechcący sie przyznałem, ze kiedyś wjebałem kolesiowi widelec w oko...i zostałem zaszufladkowany jako ten zły, jako ten który nie powinien się zbliżać do danej osoby na odległosc bezpieczna... kurwa ludzie!!!!!
przestancie szufladkowac ludzi!!!!
niech sie najpierw ktos zapyta dlaczego to zostalo zrobione???????????????
koleś zgwałcił kobiete.... myśle ze zasługiwał na coś wiecej niż ten jebany widelec!!!!
kurwa mac!!!!! wyc sie chce kiedy tracisz osoby ze względu na przeszłosc.,

Wiesz co Czarny,niechetnie,ale przyznam Ci racje....Jednak to taka mentalnosc ludzi...nie znaja a oceniaja po wygladzie,po wypowiedzi ,po przeszlosci..po wszystkim....
I co gorsza,nie przestana szufladkowac..bo sa na to za glupi

albo się poprostu boją ...
dzieki Iza;]

A wiesz ,ze strachu nie wzielam pod uwage...Strach to tez bardzo silny bodziec....Tylko pytanie w takim ukladzie "czego sie boja??"
Nie ma sprawy....

bo sprowadzając sie do prostego myślenia... osoba przestraszona może uważać , ze ta "zła' ososba może być zła dla niej... pieeeeprzenie.... dbać o kobiete, pieścić ją i okazywać najwieksze uczucia to dla mnie druga frajda zaraz po strzelnicy.

Hmmm...troche zakrecona ta twoja logika...ale ok do przetrawienia