Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
527 Postów
ZIBI L...
(ZIBI L)
Latający Holender
Blądyn chyba trafiłeś w sedno.Chyba nigdy się nie dowiemy jak naprawdę było z tym Bin Ladenem
Zgłoś wpis
1988 Postów

()
Latający Holender
Hallo! Wtf?
Zabito Osamę. Wyeliminowano człowieka stanowiącego ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa współczesnego świata, w którym i my żyjemy.
Jasne, że na jego miejsce znajdą się inni, ale facet dla swoich popleczników był symbolem, musiał mieć ogromną charyzmę, bez której i Hitler nie rozpieprzyłby całej Europy i pół świata. Nie każdy tak może.
A antyamerykańskie komentarze w tym miejscu brzmią, jak dyżurne hasło tych, którzy z braku argumentów krzyczą: "a w Ameryce biją Murzynów"...

Ark, Pacyfisto, nie nerwujsje, toż tu zawsze tako grando.
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
wiesz czytając Twoje posty az dziwne ze nie jestes także za wyeliminowaniem papieża. w koncu tez moze byc zagrozeniem dla bezpieczenstwa wspolczesnego swiata i ma zapewne charyzme i jest symbolem dla swoich poplecznikow.no i w koncu tez przewodzi klanowi mordercow , odwiecznemu klanowi mordercow... wiec raczej tak nie uogolniaj prosze , bo nikt nie pisal " a w Ameryce bija Murzynow" .
i gdzie tu widzisz brak argumentów. Twoj post jest raczej jako" przybylam, przeczytalam, skwitowalam" hahaha tylko moze raczej na temat prosze.

ogladalam dzisiaj wiadomosci , czego i Tobie zycze. najnowsze podaja ze Obama rozkazal zabic osame a nie pojmac. dziwne troche , prawda? wg tego co podaje CNN Osama nie byl broniony przez 100 uzbrojonych po zeby ludzi tylko byla tam kobieta i 3 ludzi. i ok 30 amerykanskich komandosow. wiec badz uprzejma brac pod uwaga mozliwosc ze zostal poprostu zlikwidowany, chociazby z powodow o których wspominalam we wczesniejszych postach.
przeciez moglby zostac osadzony. ale po co, dla osob ktorzy z braku argumentów krzycza " dobrze sie stalo ze ten morderca nie zyje" to duzo latwiejsze. powiedzialabym prosciutkie. tak jak Amerykanie...

jak to powiedzial kiedys pewien krytyk filmowy o filmach kina ambitnego w Stanach " Amerykanie nie chodza na tego rodzaju filmy, bo to moze zmusic ich do myslenia, a oni nagle ze zdumieniem zauwazaja ze to boli..."

zakladam ze tutaj nikogo myslenie nie boli
Zgłoś wpis
1988 Postów

()
Latający Holender
jaromazurr napisał:
U.S.A czyli do Uosobienia Sadyzmu i Agresi (...) pare okretow pot Pear Harharbol

Nie, nie czepiam się, tylko uśmiałam się do łez.
Co to jest "agresia" i gdzie leży POT "gruszkowy Harharbol"?
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
Tam zabili Osame, sciemniaja na pewno go pojmano i trzymaja teraz w lochach gilgotajac kurzym piorkiem po stopach zapytujac: To powiesz nam to co chcemy wiedziec dzisiaj czy moze jutro??
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
Viooltje napisał:
jaromazurr napisał:
U.S.A czyli do Uosobienia Sadyzmu i Agresi (...) pare okretow pot Pear Harharbol

Nie, nie czepiam się, tylko uśmiałam się do łez.
Co to jest "agresia" i gdzie leży POT "gruszkowy Harharbol"?


Viooltje napisał:
Hallo! Wtf?

Ark, Pacyfisto, nie nerwujsje, toż tu zawsze tako grando.


przyganiał kocioł garnkowi ... cóz to zgrabny skrócik "myślowy" wtf ... nie mialas czasu na napisanie 8 liter wiecej ???

i wierz mi Agresi wyglada nie mniej zabawnie niz Twoje nie nerwujsje, tylko u Jaro mozna zalozyc ze nie klepnal jednej litery a Ty sie silisz na mieszanke slasko-jakiejs tam gwary .
hipokrytka
Zgłoś wpis
1988 Postów

()
Latający Holender
HaPPy napisał:
wiesz czytając Twoje posty az dziwne ze nie jestes także za wyeliminowaniem papieża. w koncu tez moze byc zagrozeniem dla bezpieczenstwa wspolczesnego swiata i ma zapewne charyzme i jest symbolem dla swoich poplecznikow.no i w koncu tez przewodzi klanowi mordercow , odwiecznemu klanowi mordercow... wiec raczej tak nie uogolniaj prosze , bo nikt nie pisal " a w Ameryce bija Murzynow" .
i gdzie tu widzisz brak argumentów. Twoj post jest raczej jako" przybylam, przeczytalam, skwitowalam" hahaha tylko moze raczej na temat prosze.

ogladalam dzisiaj wiadomosci , czego i Tobie zycze. najnowsze podaja ze Obama rozkazal zabic osame a nie pojmac. dziwne troche , prawda? wg tego co podaje CNN Osama nie byl broniony przez 100 uzbrojonych po zeby ludzi tylko byla tam kobieta i 3 ludzi. i ok 30 amerykanskich komandosow. wiec badz uprzejma brac pod uwaga mozliwosc ze zostal poprostu zlikwidowany, chociazby z powodow o których wspominalam we wczesniejszych postach.
przeciez moglby zostac osadzony. ale po co, dla osob ktorzy z braku argumentów krzycza " dobrze sie stalo ze ten morderca nie zyje" to duzo latwiejsze. powiedzialabym prosciutkie. tak jak Amerykanie...

jak to powiedzial kiedys pewien krytyk filmowy o filmach kina ambitnego w Stanach " Amerykanie nie chodza na tego rodzaju filmy, bo to moze zmusic ich do myslenia, a oni nagle ze zdumieniem zauwazaja ze to boli..."

zakladam ze tutaj nikogo myslenie nie boli


Happy, rozumiem, że to było do mnie.
Myślenie istotnie nie sprawia bólu. Ale jeśli ktoś nie widzi spraw oczywistych, może być inaczej.
Czy chcesz przez to powiedzieć, że szkoda ci Osamy? Powinien żyć, chłopak, miał jeszcze tyle wielkich planów...
Wyeliminowanie - w tym przypadku zabicie go, było jedynym wyjściem z sytuacji. Znając realia rządzące społecznością fanatyków, uwięzienie byłoby zagrożeniem o wiele większym, niż pozostawienie na wolności, a na to świat nie może sobie pozwolić. Wiadomo, że doszłoby do nowej serii zamachów i porwań, w celu negocjacji wymiany ww na jeńców. Prób odbicia. Hałasu medialnego, jeszcze większego, niż obecnie.

Uważam, że istnieje różnica pomiędzy zabiciem Osamy a na przykład Dalai Lamy. Ty tę różnicę zauważasz, czy nie?

A co do papieża... Coż, został świętym. Człowiek, który w Chile ściskał się z Pinochettem, ale odmówił spotkania z matkami z Placu Majowego, zignorował zamordowanego później przez popierany przez siebie reżim w Salwadorze o. Oscara Romero, dążył do kanonizacji meksykańskiego pedofila wszechczasów, świątobliwego M. M. Degollado, wybaczył Ali Agcy, ale nie wybaczył homoseksualistom, w czasach szalejącej w Afryce choroby (AIDS) zakazał prezerwatyw... Pfff...
Nie, nie jestem za wyeliminowaniem ani papieża, ani głównodowodzących innych wierzeń.
Natomiast owszem, uważam, że świat byłby bezpieczniejszy bez fanatyków religijnych. Ale to tylko moje zdanie.

Jeśli chodzi o resztę Twoich komentarzy - widzę, że wszczynasz wojenkę, na którą absolutnie nie mam ochoty.
Znowu nie rozgraniczasz dyskusji z osobistą niechęcią. I - cóż - nie wszystko zrozumiałaś.

A GRUSZKOWY HARHARBOL jest śmieszny! O!

Pozdrawiam.
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
nie , droga Viooltje, to nie bylo do Ciebie.

nie wszczynam wojenek , niespecjalnie mnie to interesuje. dziwne jest tylko to ze jeżeli ktos sie z Toba nie zgadza to od razu chce wojenki , moze wpis jaro byl smieszny, moze Twoj tez i co w tym zlego. Ty masz prawo napisac o zabawnosci czyjegos wpisu , ja tez ...

wracajac do tematu: nie jest mi szkoda osamy. nie bylo i nie bedzie. szkoda mi ludzi ktorzy tak latwo oceniaja sprawe zabicia kogos innego. i moze dla Ciebie zabicie Osamy rozni sie od zabicia Dalaj Lamy. dla mnie nie i mam prawo tak uwazac. chyba ze chcesz mi powiedziec ze egzekucja rozni sie od zamachu, wtedy sie zgodze. dziwne jest dla mnie zalozenie ze jednego zabitego szkoda a drugiego nie.obydwu zabito ze wzgledów politycznych, czyz nie ?

lepiej bylo go zabic , bo uniknelismy o wiele wiekszego zagrozenia niz bylo ? teraz moze byc o wiele bardziej niebezpiecznie. poniewaz zostal zabity. teraz moze dojsc do serii zamachow i porwan poniewaz juz nie ma mozliwosci wymiany nikogo na nikogo.

i to nie swiat nie mogl sobie pozwolic na to zeby Osama zyl, tylko Stany Zjednoczone. na tym polega ta sprawa, oczywiscie wg mnie. i na tym polega hipokryzja tego kraju i na tym polega to uproszczenie ktoremu daje sie porwac wielu, jak widze Ty tez.

na koniec powtorze raz jeszcze. nie wojenka jest moim celem, nie mam na to ani czasu ani ochoty. dziwne jest to ze jezeli ktos sie z Toba nie zgadza to od razu myli dyskusje z osobista niechecia. jestes mi obojetna. wierz mi. jestes i bedziesz. nie walcze z osobami ktore sa mi obojetne. pozdrawiam.
Zgłoś wpis
1988 Postów

()
Latający Holender
HaPPy napisał:
nie , droga Viooltje, to nie bylo do Ciebie.
A do kogo?

nie wszczynam wojenek , niespecjalnie mnie to interesuje. dziwne jest tylko to ze jeżeli ktos sie z Toba nie zgadza to od razu chce wojenki , moze wpis jaro byl smieszny, moze Twoj tez i co w tym zlego. Ty masz prawo napisac o zabawnosci czyjegos wpisu , ja tez ...

masz prawo. Jednak przytyki osobiste to nie dyskusja, a pyskówka

wracajac do tematu: nie jest mi szkoda osamy. nie bylo i nie bedzie. szkoda mi ludzi ktorzy tak latwo oceniaja sprawe zabicia kogos innego.

Dlaczego Ci szkoda?

i moze dla Ciebie zabicie Osamy rozni sie od zabicia Dalaj Lamy. dla mnie nie i mam prawo tak uwazac.

Jasne. Nie ma różnicy pomiędzy pacyfistą a fanatycznym mordercą.

chyba ze chcesz mi powiedziec ze egzekucja rozni sie od zamachu, wtedy sie zgodze. dziwne jest dla mnie zalozenie ze jednego zabitego szkoda a drugiego nie.obydwu zabito ze wzgledów politycznych, czyz nie ?

Nie. Osama zginął w walce, którą sam rozpoczął. Wiedział o wyroku.
Dalai Lama natomiast... Hm... No cóż, Twoja ignorancja jest większa, niż Twoje ego.
Droga Happy, Dalai Lama żyje, ale o tym, jak i o wielu innych sprawach nie jest Ci wiadomo, prawda?


lepiej bylo go zabic , bo uniknelismy o wiele wiekszego zagrozenia niz bylo ? teraz moze byc o wiele bardziej niebezpiecznie. poniewaz zostal zabity. teraz moze dojsc do serii zamachow i porwan poniewaz juz nie ma mozliwosci wymiany nikogo na nikogo.

Z kim ja gadam?...

i to nie swiat nie mogl sobie pozwolic na to zeby Osama zyl, tylko Stany Zjednoczone. na tym polega ta sprawa, oczywiscie wg mnie. i na tym polega hipokryzja tego kraju i na tym polega to uproszczenie ktoremu daje sie porwac wielu, jak widze Ty tez.

na koniec powtorze raz jeszcze. nie wojenka jest moim celem, nie mam na to ani czasu ani ochoty. dziwne jest to ze jezeli ktos sie z Toba nie zgadza to od razu myli dyskusje z osobista niechecia. jestes mi obojetna. wierz mi. jestes i bedziesz. nie walcze z osobami ktore sa mi obojetne. pozdrawiam.


Oj Happy, Happy, tak bardzo usiłujesz mi wepchnąć dziecko w brzuch, że nawet nie zauważyłaś, jakie bzdury wypisujesz.

Ale cóż, masz prawo.

Jeśli chcesz podzielić się jeszcze jakimiś sensacjami na temat Bin Ladena - proszę bardzo, taki jest temat.
Możesz nawet uśmiercić kilka niewinnych osób, tak jak Dalai Lamę lub dorobić sobie teorię spiskową, jaką tylko chcesz.
Ja Tobie odpowiadać już nie będę. Bo i po co?
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
hahaha oczywiscie chodzilo mi o Ghanduiego. biedna Viooltje uczepilas sie tej mojej pomylki. oczywiscie ze chodzilo mi o Ghandiego , ale masz prawo sie uczepic . )no coz moge zrozumiec. kiedy nie ma argumentow kazdy chwycik jest dobry.
co do pyskówki to nie wydaje mi sie zeby miala miejsce. tylko Szanowna Viooltje usiluje pokazac ze jest ponad pyskowki a tylko jak sie pokaze ktos na forum kogo nie lubisz to zaczynasz ujadac. hehehe.

wracajac do tematu. nie Osama te walke zaczal. trzeba byc slepym zeby tego nie widziec. to tyle. nie bede sie rozpisywac bo mam wrazenie ze latwiej byloby Ci faktycznie wepchnac dziecko do brzucha niz cos wytlumaczyc . pozdrawiam.
Zgłoś wpis


Bliżej nas