Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
440 Postów
jacek piatek
(MNICH79)
Latający Holender
i tak sasiedzi maja mnie za bandyte i zlodzieja bo jakos w ich ciasnych glowkach niemoze zaistniec mysl ze polak stawiajacy rusztowania moze zyc tak jak oni na wysokim poziomie
Zgłoś wpis
169 Postów
Henryk Owsianko
(HenrykO)
Stary wyjadacz
Byłem i czytałem
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
ciotka !!!
nie wiem czy zauwazylas ale zaczynasz sie wysmiewac z ludzi
chyba wpadlas na tym forum w zle towarzystwo !!!!
dziubole od kolka
Zgłoś wpis
1988 Postów

()
Latający Holender
Kolek, chyba zle zrozumiales. Trudno. Ale tez dziubole.

Obejrzalam film.
Pozostaje smutek.
Wychodzi na to, ze ludzie cierpiacy na przerost ambicji i owczesna sytuacja polityczna przyczynily sie do niechlubnej slawy przez dziesieciolecia ciagnacej sie za generalem Sosabowskim i zolnierzami SBS.
Nie mozna odbierac marszalkowi Montgomerry i gen. Browningowi innych osiagniec, ale osobista niechec i niezrozumienie tych wielkich zniszczyly dzielnego i prawego czlowieka.
Teraz mozna gdybac, ale pomijajac porazke pod Arnhem, rowniez losy walczacej Warszawy moglyby potoczyc sie inaczej, ba! cala historia powojenna moglaby wygladac zupelnie inaczej, jesli sprzymierzeni wydaliby zgode na zrzut nad Polska. Co zreszta od poczatku bylo celem i istota powolania i szkolenia brygady. Ehhh...
Wiedzialam, ze ksiaze Bernhard w ostatnich latach byl oredownikiem w walce o rehabilitacje Polakow. Szkoda, ze niewiele na ten temat sie mowilo, bo wielu faktow nie znal nawet on. A mial dostep do materialow archiwalnych i pamietal, jak krolowa Wilhelmina juz od 1946 roku skladala wnioski o odznaczenia, co znaczylo oczywiscie - uznanie zaslug naszych zolnierzy. Bez rezultatu.
Dopiero Beatrix w 2006 roku osiagnela cel.
Cora Baltussen walczaca przez cale zycie o honor bohaterow nie doczekala tego momentu.
Na pewno jest to jakas satysfakcja dla rodziny. Choc zyja w Anglii swoim zyciem, tkwia w historii.
Studenci prawnuka Generala do dzis pytaja, czy ten Sosabowski z "O jeden most za daleko" jest postacia wymyslona czy autentyczna.

Jesli ktos chce obejrzec dokument - moge udostepnic. Z trudem znalazlam na Marktplaats. DVD wczoraj zostalo wyslane poczta, a dzis juz mialam w domu!

Poza tym jest ciekawa strona www.sosabowski.com.

Pozdrawiam.
Zgłoś wpis
41 Postów
Kaska P.
(Ivette)
Bywalec
witam wszystkich i dziekuje za taki ciekawy topic - o filmie slyszalam, ale ciagle nie natrafilam - i o jak dobrze ze jest YT!
wzruszajaca historia, wzruszajaca rehabilitacja Polskich zolnierzy. Po raz koleny nasza historia przy pomocy obcych historykow i historykow-amatorow zosteje rehabilitowana...
dobrze, ze pamiec indywidualna umiera wolniej niz, pamiec zinstytucjonalizowana...
Dziekuje Viooltje za post!

a co do historii zolnierzy andersa - tez jestem barzdo ciekawa - Henryk, uchyl rabka tajemnicy na temat swojej ksiazki?


pozdrawiam z Amsterdamu
Zgłoś wpis
169 Postów
Henryk Owsianko
(HenrykO)
Stary wyjadacz
Ivette ,
To nie jest książka o "andersiakach", tylko o pewnej miejscowości w latach 60, ktora po wojnie została zapelniona uchodźcami z kresów, widziana oczami dorastającego młodzieńca. Styka sie on z problemami, których nie rozumie a o ktorych prawde odkrywa nieco póżniej. Jednym z wątków jest opowieść o sąsiedzie, który był sybirakiem a póżniej zołnierzem gen. Andersa.
Trochę mi brakuje czasu żeby kontynuować prace nad książką, nad czym ubolewam. Bardzo. Muszę zadbać o żołądek
Pozdrawiam z Gandawy
Zgłoś wpis
169 Postów
Henryk Owsianko
(HenrykO)
Stary wyjadacz
Film "O jeden most za daleko" można rownież obejrzeć ( z pewnymi utrudnieniami) na "youtube"
Zgłoś wpis
41 Postów
Kaska P.
(Ivette)
Bywalec
Brzmi ciekawie Henryk! troche taka microstory - wielkie dzieje z punktu widzenia jednej malej spolecznosci. Takie zderzenia miedzy kulturami, i historiami - bo w tym wypadku to i inne spojrzenia na druga wojne, sa niesamowicie ciekawe.
Duzo powodzenia i wytrwalosci zycze - bo to nie takie proste, pisanie - ale jak czytam twoje reakcje, to widze duze poklady entuzjazmu, ktore ten projekt do konca doprowadza.
A ta miejscowosc to w Belgii?
Zgłoś wpis
169 Postów
Henryk Owsianko
(HenrykO)
Stary wyjadacz
Tak, w Belgii, 55 km od Brukseli.
Dziękuję za wsparcie. wiem, że muszę się zmobilizować bo projekt jest już mocno zaawansowany.
Zgłoś wpis
41 Postów
Kaska P.
(Ivette)
Bywalec
ha, to bede cie 'meczyc' od czasu do czasu - bo wiem ze takie zewnetrzne bodzce pomagaja sie mobilizowac
Zgłoś wpis


Bliżej nas