Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Agenda w Polskim jezyku, co o tym myslicie? - Holandia

74 Posty
Marta k
(Gekke Marcia)
Gaduła
Witam wszystkich,

Zapieprzam w Hollandi juz 8 lat i nic kuzwa niemam tylko charuje, niemam juz ochoty pracowac, wiec chce zarabiac siedzac w domu. Wpadlam na taki pomysl....
Chce zaprojektowac agende w Polskim jezyku, takiej w Polskim jezyku agende jeszcze tu w sklepach nie widzialam, wiec kto wie? Moze udalo by mi sie ja wprowadzic na rynek?

Chcialabym uslyszec wasza opinie na ten temat.....tylko prosze odpowiedzcie szczerze nawet jesli by to miala byc krytyka
Zgłoś wpis
74 Posty
Marta k
(Gekke Marcia)
Gaduła
Zapomnialam jesze dodac, ze w tej agendzie by byl pomocnik z jezykiem Holenderskim, takie najwazniesze tlumaczenia kture moga sie przydac ludziom, na ulicy czy tez w sklepie, tlumaczenia swiat , zyczenia Holenderkie przetlumaczone na Polski, i wiem kazdy moze powiedziec ucz sie jezyka, czy tez ze do tego jest slownik, ale nie kazdy ma ochote nosic gruby slownik w torebce, i nie kazdy zna jezyk, a agenda jest bardziej przydatna bo mozesz tez wszystko w niej wpisywac, i mysle ze kobieta woli wrzucic agende do torebki niz slownik. Mam juz duzo pomyslow co jeszcze w niej wstawic ale wszystkiego nieche powiedziec
Pozdrawiam
Zgłoś wpis
551 Postów

()
Latający Holender
Polska agende mozna zamowic na necie, kupic w PL przy okazji odwiedzi czy nawet poprosic rodzine/znajomych o jej przeslanie.
Co do tlumaczen podstawowych to nie wydaje mi sie wielkim "och "bo otwierasz google.translator. i tlumaczy ( wielu ma juz takowy w formie APP na komorce) co tylko chcesz bez szukania slowko po slowku.
Pozatym na tych +/-200-150 tys. Polakow w NL jak myslisz ilu kupi taka agende ? 3/4 nawet nie bedzie maialo zielonego ze takowa istnieje .Nie wielu "czasowych pracownikow "chodzi do ksiegarni czy innego sklepu z wydawnictwem .Z tej 1/4 co pozostaje odpada juz polowa ( dzieci i ta druga polowka ). Pozatym ktos kto pracuje juz 8-10 lat tutaj zna calkiem dobrze jezyk zeby nie robilo mu juz to roznicy czy ma polska czy holenderska agende .
Ja np mimo ze mowie ( i probuje pisac ) op polsku to preferuje ( lepiej rozumiem) NL wydawnictwo. Marcia pozatym zeby sie wbic ( dystrybucja) do ksiegarni i sklepow gdzie sprzedaja takie agendy trzeba dobrze sie nakrecic.
W sklepach sporzywczych nie wcisniesz na polke z wydawnictwem zapomnij. Koszt produkcji jest ogromny a dochod nierny .Zeby cos takie wydac potrzbujesz dobre naklady finasowe , a na zakonczenie od kazdej sprzedanej agendy jeszcze odprowadzic podatek . Nie warta skora wyprawki.
No i mam jedno male ale jestesmy tu w NL , tutejszym jezykiem jest Niderlandzki , dlaczego maja sie polacy zamykac w geccie ? wlasny jezyk , polscy lekarze polskie sklepy , polski mechanik polski... no i jeszcze polska agenda , a dlaczego nie polski pracodawca za polska stawke ?
Zgłoś wpis

()
Początkujacy
Przyznam sie ze nie wiem o co chodzi ??? Bo chyba nie o kalendarz

Jestes tutaj 8 lat i sie niczego nie dorobilas?? Nawet garba??
Zgłoś wpis
74 Posty
Marta k
(Gekke Marcia)
Gaduła
Garba to sie dorobilam Narzekac az tak to nie moge, ale ze sie czegos dorobilam to bym dopiero mogla powiedziec jak bym zostala milionerka. Juz nawet nie chodi o to, a o to czy to dobry byl pomysl?! Tak agenda to jest kalendarz, myslalam sobie ze fajnie by bylo zarabiac na czyms co sie lubi robic, pracowac mi sie juz niechce,moglabym teraz skonczyc z praca, ale tak siedziec w domu bez czynnosci to tez nudy, lubie miec jakies zajecie. Myslalam sobie ze jesli jest tyle kalendarzy w sklepach z rysunkami czy zdjeciami zwierzat,czy kwiatow, to i moze by mi sie udalo wprowadzic na rynek taki pomocniczy kalendarz dla Polakow, i wiem ze duzo Polakow rozmawiaja po Holendersku ale jest tez duzo Polakow co nie rozmawiaja w tym jezyku. W Polsce mozna logiczne ze Polski kalendarz kupic ale nie z pomoca Holenderskiego jezyka. A nie wszyscy lubia chodzic po ulicy ze slownikiem, wiec lepiej wrzucic w torebke kalendarz prawda? Mozna wszystko tez znalesc w google ale bedac na miescie moze chce sie ktos kogos o droge czy cos zapytac to ma przydatny pomocnik w torebce bo na ulicy nie spojrzysz w laptopa. A kalendarz duzo kobiet nosi przy sobie.
Zgłoś wpis
551 Postów

()
Latający Holender
Skoro masz tyle kaski i chcesz sie bawic i wszedzie sie dogadasz sama ( bo oddanie w rece doswiadczonemu czlowiekowi kosztuje naprawde krocie) , drukarnia, k.v.k., ksiegowy , dystrybutorzy i wiele wiele innych instancji to zycze ci powodzenia . Jednak nie wiem czy po sprzedarzy moze kilkuset "agend"zwrocisz sobie koszta .
w 7 domach na 10 wisza kalendarze ktore dostaje sie za darmo od roznych instancji a nawet za darmo na przelomie roku na stacji BP .
Gdybym byla toba bym sie bardzo mocno zastanowila nad tym pomyslem . Przedewszystkim poszla bym do jakiegos accountant i zapytala/poprosila o wyliczenie nakladow ,popytu i zyskow .
Zgłoś wpis
74 Posty
Marta k
(Gekke Marcia)
Gaduła
Baileys mi nie chodzi o wiszacy kalendarz tylko taki wiesz co notatki w nim mozna tez pisac taki ala mala ksiazka wiesz o co chodzi? Ale duzo sie zastanawiam na tym co piszesz i powiem ci szczerze ze madrze mowisz, a jak myslisz o tym jak bym wtedy Holenderski kalendarzyk zrobila? W takim innym stylu niz sa w sklepach? Bo powiem ci szczerze ze te typowo Holenderskie to mi sie nie podobaja z tymi kwiatami i krowami, jeszcze nigdy nie kupilam tu kalendarza ktory by mi sie naprwde spodobal, z calym szacunkiem dla wszystkich oczywiscie bo kazdy ma prawo miec inny gust.
Zgłoś wpis
1988 Postów

()
Latający Holender
Kalendarze widziałam przeróżne, nie tylko z krowami, bo i z cyckami i autami i SpongeBob. A jeśli chcesz zrobić taki kieszonkowy, to może... małżeński? Taki z dniami płodnymi i "naturalną metodą". Jednak dystrybucja wyłącznie na rynku polskim i irlandzkim.
Zgłoś wpis
879 Postów
N .......
(Schat_je)
Latający Holender

małżenski
nigdy bym nie przypuszczala, że Viooltje i cos takiego ...
Zgłoś wpis
1988 Postów

()
Latający Holender
Tjaa, myślałam, że nie pozostawiam miejsca na domysły. Schatje, o ironii słyszała?...
Zgłoś wpis


Bliżej nas