Dzień dobry, panie Janku.
Artykuł powstał na podstawie informacji opublikowanych na „Algemeen Dagblad” i Gaslicht.com. AD.nl sugerowało, że przez zamknięte reaktory jądrowe w Belgii ceny prądu będą wyższe (por. „Energierekening wordt volgend jaar 360 euro hoger”).
Po pierwsze: Nie jest możliwe wytworzenie większej ilości energii, biorąc pod uwagę ilość pracowników, sprzęt, miejsce itp. Więcej prądu=więcej zatrudnionych osób, nowe urządzenia, nowe miejsce pracy, co łączy się nie tylko z kosztami, które mogą się nie zwrócić, ale także z czasem (stworzenie nowych stanowisk, kupno sprzętów i proces rekrutacyjny). Niektórzy nie są chętni do podejmowania ryzyka i stworzenia ad hoc kolejnych miejsc pracy, żeby później być zmuszonym do zamykania ich (co równałoby się stracie pieniędzy).
Po drugie: Ilość energii do rozdysponowania jest nie jest wyższa, ponieważ być może nie spodziewano się, że więcej klientów z Belgii w ogóle się pojawi albo źle oszacowano, ile energii będzie potrzebne. Nawet jeśli informacje spłynęły jakiś czas temu, wytwórcy energii wciąż mogą nie mieć możliwości wytworzenia jej w większej ilości (patrz: punkt pierwszy).
Większy popyt na ten sam podaż -> wyższa cena.
Dlaczego nie zareagowano na wzrost popytu? Nie wiadomo. Nigdzie nie zostało to uszczegółowione. Brak również szczegółowych informacji o zamykanych elektrowniach w Belgii i ich związku z podwyżką cen.
Z tego powodu powyższe argumenty to głównie dywagacje.
Pozdrowienia
zespół MojaNiderlandia.pl